Strona główna > Windykacja > Wyjawienie majątku dłużnika.

Wyjawienie majątku dłużnika.

Na temat wyjawienia majątku dłużnika (instytucji prawnej przewidzianej w przepisach kodeksu postępowania cywilnego), napisano bardzo wiele i z łatwością można znaleźć w sieci informacji na temat regulacji prawnych, porad i wzorów wypełnienia formularzy, ale czy watro to robić?

KPC w Art. 913. § 1. stanowi – Jeżeli zajęty w egzekucji majątek dłużnika nie rokuje zaspokojenia egzekwowanych należności lub jeżeli wierzyciel wykaże, że na skutek prowadzonej egzekucji nie uzyskał w pełni zaspokojenia swej należności, może on żądać zobowiązania dłużnika do złożenia wykazu majątku z wymienieniem rzeczy i miejsca, gdzie się znajdują, przypadających mu wierzytelności i innych praw majątkowych oraz do złożenia przyrzeczenia według roty: „Świadomy znaczenia mych słów i odpowiedzialności przed prawem zapewniam, że złożony przeze mnie wykaz majątku jest prawdziwy i zupełny.”.

Czyli bardziej obrazowo, mamy sytuację, gdy wszczęliśmy postępowanie sądowe, potem egzekucję i dostajemy od komornika postanowienie o bezskuteczności egzekucji i albo wskażemy inne składniki do prowadzenia egzekucji albo dostaniemy postanowienie o umorzeniu.

No i myślimy sobie, że sami nie będziemy przecież szukać niech dłużnik sam się wypowie przed sędzią co ma, skąd uzyskuje dochody i czy ma jakieś lokaty, rachunki, ruchomości i nieruchomości.

Dłużnik pouczany jest o odpowiedzialności karnej, odbierane jest od niego przyrzeczenie i teraz śpiewa nam jak z nut co ma i gdzie a my to wszystko zaraz wyślemy do komornika, żeby to zająć i spieniężyć.

Idea piękna, można powiedzieć, że ustawodawca stworzył Malleus Maleficarum czyli młot na czarownice (tu czarownicą jest ukrywający dochody dłużnik), który nie będzie nam już grał na nosie. Tyle, po pierwsze z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy to samo osiągnąć przy udziale komornika na podstawie art. 761 kpc, gdzie poza stronami organ wyjaśnień będzie żądać od organów administracji publicznej, organów wykonujących zadania z zakresu administracji publicznej, organów podatkowych, organów rentowych, banków, spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, przedsiębiorstw maklerskich, organów spółdzielni mieszkaniowych, zarządów wspólnot mieszkaniowych oraz innych podmiotów zarządzających mieszkaniami i lokalami użytkowymi, jak również innych instytucji i osób nieuczestniczących w postępowaniu informacji niezbędnych do prowadzenia egzekucji.

A po drugie, meritum sprawy, rozmawiałem dziś z sędzią, żeby wypowiedział się na temat tej instytucji, i oto co usłyszałem:
„Jest to najbardziej śmieszny pomysł naszego ustawodawcy, przez szereg lat prowadziłem wyjawienie majątku dłużnika i może w dwu przypadkach na kilka tysięcy okazywało się, ze wyjawienie majątku pomogło wskazać przedmiot który nadaje się do egzekucji komorniczej.”

…i tu zonk! Bo okazuje się, że nie warto tego stosować. Przyznam szczerze, że w całej mojej karierze windykatora nie zgłosiłem ani jednego takiego wniosku. Choć nie wiem dlaczego tego nie robiłem wcześniej, może podświadomie uważałem, ze ci dłużnicy i tak nie powiedzą prawdy. Ale ostatnio myślałem, nad zbadaniem jaka jest procentowa skuteczność tej instytucji i chciałem odać gro nakazów do wyjawienia majątku. Tymczasem zaczynam się wahać. Tak wiec jeśli macie jakieś przemyślenia na ten temat, lub doświadczenia w tej materii to proszę napiszcie mi komentarz, będę za to wdzięczny i pomoże mi podjąć to decyzje o tym, czy bawić się w to dalej czy nie.

  1. Brak komentarzy.
  1. No trackbacks yet.

Dodaj komentarz